sie 20 2015

upadki i wzloty


Komentarze: 1

W 2011 roku dopiero odważyłam się złożyć pozew o alimenty na synka przekonały mnie do tego najbliżsi przyjaciele którzy twierdzili że skoro spłodził to powinien lożyc na dziecko sprawa trwała bardzo długo ponad 2 lata A to dlatego że wyrzekł się dziecka przed sądem i trzeba było zrobić badania dna też nie wstawiał się na rozprawy . Czułam ze nie mam juz siły na walkę z nim przez ten czas brałam lęki uspakajające i nasenne bo nie mogłam spać . Przez te leki o mało nie doszło do tragedii byłam sama w domu wzięłam tabletkę nasenna chciałam napić się jeszcze herbatę postawiłam wode w czajniku na gazie niestety zasnęłam a gaz zie palil woda się wygotowała gdyby nie moja mama pewnie bym się zarządziła gazem aż jak sobie o tym przypomnę to ciarki mnie przechodzą

ruda123
20 sierpnia 2015, 18:43
Podziwiam takie osoby które potrafią pisać o swoim życiu

Dodaj komentarz